sobota, 29 kwietnia 2017 r., godz. 05:40  |  

Filip Mozol jest jednym z najbardziej znanych polskich graczy, a przy tym komentatorem ważnych turniejów i organizatorem zawodów gamingowych. W rozmowie z nami opowiedział, jak to się stało, że e-sport stał się tak modny, o turniejach rozgrywanych w Szczecinie, a także o możliwym dalszym rozwoju tej dyscypliny.

Jak to się stało, że w ciągu ostatnich kilku lat e-sport stał się bardzo popularny?
W e-sporcie chodzi przede wszystkim o rywalizację. Rywalizować lubią młodzi, jak i nieco starsi. Pozwala im na to sport, który jednak w wielu przypadkach nie jest dostatecznie dostępny. Dzięki e-sportowi możemy mierzyć się z innymi osobami nawet nie wychodząc z domu, co zdecydowanie wpływa na jego popularność. Fakt ten dostrzeżony został przez sponsorów i reszta potoczyła się już siłą rozpędu. Największe na świecie turnieje e-sportowe mają pule nagród sięgające milionów dolarów, a rywalizacja odbywa się na olbrzymich stadionach. Takie zawody relacjonowane są przez media w każdym zakątku świata. Jako ciekawostkę podam, że w ostatnim czasie pojawiły się również szkoły, które chcą szkolić przyszłych e-sportowców.

W jaki sposób e-sport pojawił się w twoim życiu?
Od zawsze grałem w gry. Kilka lat temu zacząłem pisać o grach, przeprowadzać turniejowe transmisje w internecie i organizować rozgrywki dla zapaleńców - oczywiście na początku na niewielką skalą, m.in. na uczelniach i w szkołach. Po jakimś czasie okazało się, że e-sport mocno zaczął się w Polsce rozwijać, dla mnie stając się przy tym dobrym sposobem na życie.

Czy e-sport jest opłacalny? Będąc zawodowym graczem, można się z tego utrzymać?
Oczywiście. Wymaga to olbrzymich poświęceń, ale jak najbardziej: e-sport potrafi być bardzo opłacalny. Najlepsi gracze na świecie i w Polsce potrafią w wielu przypadkach zarabiać porównywalne pieniądze, choćby do piłkarzy.

Jak byś ocenił siłę Szczecina i okolic na e-sportowej mapie Polski?
Szczecin jest dość specyficznym miejscem. Przez wiele lat niewiele działo się tu rzeczy związanych z grami. Gracze, żeby móc spróbować swoich sił w rywalizacji z najlepszymi, zwykle musieli jeździć do innych miast. Sytuacja odmieniła się dzięki pomysłowi Bartosza Polendera, właściciela firmy POLBIT, który postanowił stworzyć POLBIT ESPORT LEAGUE. Jest to regionalna liga e-sportowa, która ruszyła w marcu br. Rywalizacja odbywa się cyklicznie w hali Azoty Arena, a zawodnicy mierzą się ze sobą w takie gry, jak: Counter-Strike: Global Offensive, League of Legends, Dota 2, FIFA 2017 oraz StarCraft 2. Dzięki tej inicjatywie nagle okazało się, że w Szczecinie i okolicach jest kilkusetosobowa grupa e-sportowców. Przy okazji zapraszam wszystkich czytelników na kolejne zmagania w ramach ligi.

Co doradzisz grupie zapaleńców, którzy grają ze sobą od dłuższego czasu i chcieliby spróbować swoich sił w rywalizacji z najlepszymi drużynami?
Zakładając, że prezentują już niezły poziom umiejętności, mogą swoich sił spróbować w rozgrywkach otwartych przed ligą organizowaną przez POLBIT. Najlepsze drużyny wyłonione dzięki takiej rywalizacji otrzymują możliwość spróbowania swoich sił w lidze. W ten sposób chcemy wyławiać e-sportowe talenty ze Szczecina i okolic.