środa, 09 listopada 2016 r., godz. 13:47  |  

Najwięcej zdarzeń polegających na zabłoceniu drogi, miało miejsce w Bezrzeczu, w rejonie ulic: Kminkowej, Miętowej i Bluszczowej.

- Tylko w ostatnim okresie ukarano 5 osób odpowiedzialnych za zabłocenie drogi i jej nieuprzątnięcie. Nie zawsze jednak nasze interwencje są skuteczne bezpośrednio po zdarzeniu. W niektórych przypadkach, w trakcie wizyty strażników pracę na budowach wykonują pracownicy, którym bezpośrednio nie można zarzucić zabłocenia drogi. Zwykle twierdzą oni, że nie maja kontaktu do właściciela, czy też kierownika budowy. – informuje Andrzej Budzyński, Komendant Straży Gminnej w Dobrej.

W takich sytuacjach funkcjonariusze dokumentują wszystkie nieprawidłowości na budowie, ustalają właściciela nieruchomości i wzywają go do siedziby straży gminnej. Tam, w zależności od charakteru uchybień, karany jest on mandatem lub też o sprawie powiadamiany jest Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.



Straż gminna opracowała również zalecenia, które pozostawiane są na budowach. W zaleceniach wskazano między innymi na obowiązek utrzymania w należytym stanie zjazdów z dróg publicznych, do przyległych nieruchomości. Jeśli inwestor utwardzi zjazd z drogi na teren budowy, automatycznie maleje prawdopodobieństwo nanoszenia większej ilości błota. Niestety na niektórych ulicach z racji ukształtowania drogi, powstawania licznych kałuż, błoto nanoszone jest często z poboczy, w tym w trakcie wymijania się samochodów.

Przykładem złamania obowiązujących przepisów, była sytuacja z wtorku, 8 listopada. W okolicy drogi krajowej nr 10 w Skarbimierzycach, inwestor rozpoczął prace na działce, do której dojazd jest drogą polną. Bardzo duży ruch pojazdów ciężarowych po tej drodze spowodował powstanie olbrzymich kolein i dziury w drodze przed wyjazdem na drogę krajową. W rezultacie droga krajowa została zabłocona w sposób wpływający na bezpieczeństwo ruchu drogowego.

- Po uzyskaniu telefonu do osoby odpowiedzialnej, przy braku natychmiastowej reakcji tej osoby, strażnicy gminni podjęli decyzję o uniemożliwieniu wyjazdu z drogi polnej na szosę kolejnym autom. W ten sposób na ponad dwie godziny wstrzymano prace dla inwestora, dopiero to zmusiło go do przyjazdu. Został on ukarany maksymalnym mandatem karnym oraz zobligowany do uprzątnięcia błota z drogi. Ponadto na polecenie strażników utwardził doraźnie wyjazd z drogi polnej, co automatycznie wpłynie na ustanie przyczyny wyważenia błota na kołach pojazdów. – podsumował Andrzej Budzyński.